Verse:
DmGm
Ej, Co Ty pierdolisz, jak bezdomny kundel nogę?
DmGm
Za dziesięć lat nie dojdziesz tam, gdzie byłem w środę (Nie, nie, nie)
DmGm
Dochodzisz tylko tam, gdzie ona da Ci zgodę
DmGm
Więc nie dojdziesz, gdzie doszedłem, skoro kończysz na podłodze
DmGm
Podniosłem z ziemi się jak Air Ride
DmGm
Chcesz się ze mną mierzyć, dlatego kończysz na cegłach
DmGm
Ja PB98, a Ty lejesz, ale wodę
DmGm
Przez to nie jest dla mnie szokiem, że znów stajesz mi na drodze
DmGm
Zostałeś w lesie i mi rzucasz jakieś kłody
DmGm
Znam się na biznesie i wiem, jak z nich papier zrobić
DmGm
Gdy rzuciłem pracę, poświęciłem się bez reszty
DmGm
Więc nie dałem jej na tacę, skoro ksiądz był niepotrzebny
(Ameno)
Chorus:
DmGm
Wy jesteście jak kotek — ja tygrys (Prrro)
DmGm
Rzucam na was okiem jak Slick Rick (Whop, whop)
DmGm
Zakładam na nogę nową łyżwę
DmGm
Choć nie skończy na lodzie się, jak dostaniesz na pizdę (Ej, ej, ej, ej)
DmGm
Ja jestem tak jak tygrys, wy kotek
DmGm
Żaden z was nie jest czysty jak Popek
DmGm
Wchodzicie na top listy na moment
DmGm
Bo macie ciśnienie tylko na te liczby jak barometr (Ej, ej)
Verse:
Ja nawet jak nie pukam, to wchodzę
Mówią coś o ruchach, ale kręcą jak rożen
Słysząc ilość bajek, jaką dzisiaj pisze scena
Wiem, że twój idol to frajer — powie wszystko, byle sprzedać (Ej)
Wjeżdżacie jak na OʼBlock Edzio
Bo się opłacacie, kurwy, jak Volvo Szwedom
Płacicie haracze, żeby być Al Pacino
Ale każdy w swoim czasie woła psy jak Sentino
(No i nie podobasz mi się)
Wszędzie jebane beztalencia
Mówię, że jebane, Bo pod opieką Majorsa
Nie jestem przekonany, czy to muzyka, czy porno
Skoro pięknie to nagrali, a na żywo ledwo ciągną
Chorus:
Wy jesteście jak kotek — ja tygrys (Prrro)
Rzucam na was okiem jak Slick Rick (Whop, whop)
Zakładam na nogę nową łyżwę
Choć nie skończy na lodzie się, jak dostaniesz na pizdę (Ej, ej, ej, ej)
(Ameno)
Ja jestem tak jak tygrys, wy kotek (A-Ameno)
Żaden z was nie jest czysty jak Popek (Ameno)
Wchodzicie na top listy na moment
Bo macie ciśnienie tylko na te liczby jak barometr (Ej, ej)
Verse:
Widzę bagiety, ale to nie Putka tu jedzie
Ja liczę, że się znów nam upiecze
Zawsze pełna kieszeń, jak się uprę, to zrobię
Chcę bransoletę, nie taką jak kumpel na nodze
Ubrania all black, Bo jestem w wiecznej żałobie
Zabijam myśli ciągle, by nie zginął jeszcze człowiek (Ameno)
Tylko na rondzie czasem wracam, gdzie już byłem
Więc nie zobaczysz w golfie mnie, chyba że tym pod szyję
Pora się ubrać, to jest mój czas, Bo Go mam
Gdy wychodzę z łóżka, w piekle mówią: "o kurwa, już wstał"
Znowu się wyróżniam, albo znowu wyróżnia mnie ZPAV
Ciebie nie powinni puszczać, jak skazanego za gwałt